Serial "The Last of Us" to jedna z najgorętszych premier tego roku. Produkcja HBO, będąca adaptacją popularnej gry wideo studia Naughty Dog, wzbudziła ogromne zainteresowanie jeszcze przed premierą. Teraz, gdy serial zadebiutował na ekranach, widzowie mogą ocenić, czy twórcy sprostali wyzwaniu przeniesienia klimatu gry na mały ekran. Zebraliśmy najważniejsze opinie na temat serialu i sprawdziliśmy, czy "The Last of Us" to hit, czy może rozczarowujący kit.
Wierna adaptacja gry na serial (max 60 znaków)
Jednym z głównych wyzwań przy adaptacji gier wideo na serial jest zachowanie ducha oryginału. W przypadku "The Last of Us" twórcom udało się idealnie oddać klimat mrocznego, postapokaliptycznego świata znanego z produkcji studia Naughty Dog. Fabuła serialu wiernie podąża śladami gry - widzowie bez trudu rozpoznają kluczowe wydarzenia i postacie. Serial zachwyca dbałością o detale - scenografia, charakteryzacja i efekty specjalne precyzyjnie oddają realia gry. Dzięki temu fani produkcji Naughty Dog poczują się jak w domu.
Podobieństwa fabuły i postaci
Akcja serialu rozpoczyna się w dokładnie ten sam sposób co gra - widzimy występ Joela na scenie tuż przed wybuchem epidemii. Późniejsze losy bohatera również ściśle odzwierciedlają wydarzenia z gry. Joel trafia do kwarantanny, spotyka Ellie i wyrusza z nią w podróż przez opanowane przez zombie Stany Zjednoczone. Po drodze przeżywają podobne przygody, m.in. ucieczkę przed bandytami czy napotkanie Billa. Również relacja Joela i Ellie rozwija się analogicznie jak w grze - od nieufności do ojcowskiej troski.
Zachowanie klimatu postapokaliptycznego świata
Twórcy serialu zadbali nie tylko o wierność fabule, ale też o oddanie charakterystycznej, mrocznej atmosfery świata z gry. Opuszczone, zrujnowane miasta i budynki przywodzą na myśl sceny rodem z produkcji Naughty Dog. Immersję budują detale takie jak porzucone, zarośnięte samochody czy zdemolowane sklepy. Dzięki temu widz ma wrażenie, jakby faktycznie znalazł się w sercu postapokaliptycznych Stanów Zjednoczonych.
Dopracowana scenografia i efekty specjalne
Ogrom budżetu produkcji HBO pozwolił na stworzenie niezwykle dopracowanych plenerów i wnętrz. Lokacje, dekoracje i rekwizyty precyzyjnie odzwierciedlają to, co gracze mogli zobaczyć w wirtualnym świecie gry. Duże wrażenie robią efekty specjalne, zwłaszcza ożywione postacie zainfekowanych - ich charakteryzacja i sposób poruszania się idealnie imitują zombie z gry. Dzięki temu walki z nimi są niezwykle immersyjne.
Aktorstwo na wysokim poziomie (max 55 znaków)
Obsada aktorska serialu "The Last of Us" to prawdziwy dream team. Pedro Pascal i Bella Ramsey świetnie wcielili się w dobrze znane z gry postacie Joela i Ellie, oddając nie tylko ich osobowość, ale i trudną relację łączącą ten niecodzienny duet. Aktorzy znakomicie odnajdują się w mrocznym klimacie produkcji i potrafią przekazać widzom całą gamę emocji.
Pedro Pascal jako Joel
Pedro Pascal, znany m.in. z "Narcos" i "The Mandalorian", idealnie trafił w charakterystyczny prototyp zgorzkniałego samotnika. Jego Joel jest twardy, nieufny i cyniczny, ale pod maską małomówności kryje traumatyczną przeszłość i głębokie emocje. Aktor bardzo przekonująco ukazuje wewnętrzną przemianę bohatera w kontakcie z Ellie. Jego aktorstwo to kluczowy element sukcesu serialu.
Bella Ramsey jako Ellie
Młoda aktorka znana z "Gry o Tron" wnosi świeżość i impet w rolę rudowłosej Ellie. Jej bohaterka jest zarazem dziewczęca i bardzo dojrzała jak na swój wiek. Ramsey znakomicie oddaje jej zawadiacki charakter, inteligencję i determinację. Aktorka ma też świetną chemię z Pascale'm, dzięki czemu relacja Joela i Ellie jest niezwykle autentyczna.
Gabriel Luna jako Tommy
W roli Tommy'ego, brata Joela, wystąpił Gabriel Luna, znany m.in. z serialu "Agenci T.A.R.C.Z.Y.". Aktor wnosi do swojej postaci ciepło i troskliwość. Jego Tommy stanowi mocny kontrast do zgorzkniałego Joela. Luna sprawdza się również w scenach akcji. Jego kreacja to istotny element serialowej historii.
Ciekawostki z planu zdjęciowego (max 58 znaków)
Produkcja serialu "The Last of Us" była nie lada wyzwaniem ze względu na pandemię COVID-19. Twórcy musieli zastosować specjalne środki bezpieczeństwa, aby chronić ekipę i aktorów. Zdjęcia powstawały w plenerach Kanady, gdzie odtworzono charakterystyczne lokacje z gry. W epizodach pojawiają się też gościnnie aktorzy, którzy użyczyli głosu postaciom z gry.
Produkcja w czasie pandemii COVID-19
Nakręcenie serialu w realiach pandemii było nie lada sztuką. Twórcy musieli stosować specjalne protokoły bezpieczeństwa, by chronić obsadę i ekipę przez zakażeniem. Aktorzy byli regularnie testowani, a na planie obowiązywały maseczki i dystans. Pomimo trudnych warunków udało się bezpiecznie zrealizować zdjęcia.
Lokalizacje zdjęciowe w Kanadzie
Choć akcja serialu rozgrywa się w USA, większość zdjęć powstała w Kanadzie. Tamtejsze plenery idealnie oddawały nastrój gry - opuszczone farmy, zaniedbane małe miasteczka, ogromne metropolie. Nakręcono też sceny w prawdziwym, porzuconym mallu, który stał się planem filmowym centrum handlowego pełnego zombie.
Gościnne występy aktorów z gry
W serialu swojego cameo dostali aktorzy, którzy użyczyli głosu postaciom z gry. M.in. Troy Baker pojawia się jako przemytnik, a Ashley Johnson jako zainfekowana kobieta. To miły akcent dla fanów, którzy mogą usłyszeć znajome głosy.
Odniesienia do wydarzeń z gry (max 55 znaków)

Choć serial w większości wiernie podąża fabułą gry, twórcy wprowadzili pewne zmiany. Część wydarzeń została rozwinięta, inne przedstawiono w nieco odmienny sposób. Są też zupełnie nowe wątki. Zabiegi te pozwoliły wypełnić luki fabularne i pogłębić postacie.
Wierna adaptacja kluczowych scen
Kultowe sceny z gry, jak pierwsze spotkanie Joela i Ellie, ucieczka z miasta przez zombie czy walka z bandytami, zostały niemal klatka w klatkę odtworzone w serialu. Dzięki temu fani mogą zobaczyć swoje ulubione momenty w nowej odsłonie.
Dodatkowe wątki i historie bohaterów
Serial rozwija niektóre wątki znane jedynie z zarysu fabuły w grze, np. życie Joela przed epidemią czy losy Tommy'ego. Poznajemy też nowe postacie, które pogłębiają tło wydarzeń. Daje to szerszy obraz uniwersum i motywacji bohaterów.
Zmiany w stosunku do fabuły gry
Są też pewne zmiany w fabule w stosunku do gry. Np. Ellie poznaje historię Joela nieco inaczej, a niektóre wydarzenia dzieją się w innym porządku. Te różnice wprowadzają element zaskoczenia dla graczy.
Opinie widzów i recenzentów (max 55 znaków)
Serial zebrał przeważnie entuzjastyczne recenzje, choć niektóre zmiany fabularne spotkały się z krytyką hardcore’owych fanów gry. Mimo to zarówno widzowie, jak i krytycy doceniają wysoką jakość produkcji i aktorstwa. Wielu porównuje serial do największych hitów HBO.
Zachwyt nad serialem wśród fanów gry
Fani gry chwalą serial za oddanie ducha oryginału i obsadę aktorską. Doceniają dbałość o detale i wierność ikonicznym scenom. Niektórzy uważają nawet, że jest lepszy od gry. Ogólnie serial zebrał bardzo pozytywne oceny wśród graczy.
Krytyka niektórych zmian fabularnych
Część fanów krytycznie odniosła się do zmian fabularnych i kolejności wydarzeń. Uznali je za zbędne i niezgodne z duchem gry. Jednak te głosy stanowią raczej mniejszość.
Porównania z innymi hitami HBO
Krytycy porównują "The Last of Us" do takich hitów HBO jak "Gra o Tron" czy "Czarnobyl". Chwalą rozmach produkcji i mroczny klimat. Podkreślają, że jest to jeden z najlepszych seriali ostatnich lat. Projekt porównywany jest jakością do kinowych superprodukcji.
Podsumowanie i rekomendacja (max 48 znaków)
Podsumowując, "The Last of Us" to serial, który powinien zobaczyć każdy miłośnik popkultury. Fani gry docenią wierność oryginałowi i znakomite aktorstwo. Ci, którzy nie grali będą mieli okazję poznać wciągającą historię Joela i Ellie. Jest to pozycja obowiązkowa zarówno dla widzów jak i graczy.
Podsumowanie
Serial "The Last of Us" to prawdziwy majstersztyk adaptacji gry wideo, łączący najlepsze cechy obu mediów. Dzięki ogromnemu budżetowi udało się idealnie oddać mroczny, immersyjny klimat znany z gry studia Naughty Dog. Fani produkcji poczują się jak w domu, rozpoznając ikoniczne lokacje, postacie i wydarzenia. Pedro Pascal i Bella Ramsey świetnie wcielili się w Joela i Ellie, oddając złożoną więź łączącą ten niecodzienny duet. Aktorzy mają niesamowitą chemię na ekranie. Twórcy wprowadzili też ciekawe zmiany fabularne, pogłębiające universeum i motywacje bohaterów. Choć niektóre decyzje spotkały się z krytyką fanów gry, ostatecznie serial zebrał niemal same pozytywne recenzje. Produkcję chwalą zarówno widzowie, jak i krytycy, porównując ją do największych hitów HBO. "The Last of Us" to obowiązkowa pozycja zarówno dla graczy, jak i miłośników seriali o wysokich produkcjach. To serial, który łączy pokolenia i media.
Najczęściej zadawane pytania
Czy muszę znać grę, żeby obejrzeć serial?
Nie, serial świetnie działa również dla widzów, którzy nie grali w produkcję studia Naughty Dog. Dzięki wprowadzonym zmianom fabularnym każdy bez problemu pojmie historię.
Jak wierny jest serial w stosunku do gry?
Bardzo wierny. Twórcy zachowali kluczowe postacie, lokacje i wydarzenia. Fani gry odnajdą tutaj wszystkie kultowe i ikoniczne elementy.
Czy Joel i Ellie mają taką samą relację jak w grze?
Tak, ich relacja i chemia na ekranie są kluczowe dla serialu, podobnie jak w grze. Aktorzy świetnie oddają ewolucję więzi łączącej ten dynamiczny duet.
Jak oceniono serial? Czy to hit czy kit?
Zdecydowanie hit. Serial zebrał entuzjastyczne recenzje od krytyków i widzów. Porównywany jest do największych produkcji HBO.
Kiedy pojawią się kolejne odcinki?
Na razie potwierdzono 2 sezon serialu. Data jego premiery nie jest jeszcze znana, ale fani z niecierpliwością wyczekują kontynuacji historii Joela i Ellie.